Rozstanie

Zastanawiałem się jak to jest żyć bez niej? Lubiłem jak podnosiła mi ciśnienie z samego rana, a także w ciągu dnia…ale postanowiłem z nią rozstać się. Dlaczego? Tak naprawdę nie wiem, może dla kaprysu, a może dlatego, że miałem jej już po prostu dosyć. Porzuciłem ją gwałtownie, w jednej chwili, bo wiem, że takie rozstania „bolą” mniej. I tak oto już się nie spotykamy trzy tygodnie. Nie brakuje mi jej….teraz zdałem sobie sprawę z tego, że w niczym mi nie pomagała, po prostu była od tak z przyzwyczajenia. Może jeszcze kiedyś poflirtujemy, ale „mała czarna” kawa nie może już liczyć na stały związek…

Dodaj komentarz